chiang rai

Chiang Rai- podróż po północnej części Tajlandii

Cześć Travelersi!

 

Dziś opowiemy Wam o niewielkim azjatyckim mieście. Chiang Rai to urocze miasteczko w północnej części Tajlandii. Położone jest w nieodległej granicy z Laosem i Mjanmą (Birmą) tzw. Złoty Trójkąt. W latach 1262- 1296 miasto sprawowało funkcję stolicy królestwa Lanna. Po czym koronę przeniesiono do Chiang Mai (klikając tu możesz przeczytać nasz artykuł o tym mieście). Ponadto, ciekawostką może być fakt iż Chiang Rai znajduje się na terenach gdzie dawniej produkowano ogromne ilości opium, rozprowadzanego na cały świat.

Jak dostać się do dawnej stolicy królestwa Lanna? Najprostsze sposoby to:

Samolot- połączenia Bangkok– Chiang Rai lub Chiang Mai– Chiang Rai

Autobusy i pociągi również kursują na tych trasach, jednak nie korzystaliśmy z takiego środka transportu i nie możemy Wam dokładnie polecić. Szczerze jednak proponujemy zapoznanie się z ofertami lotniczymi, ponieważ ceny są naprawdę zachęcające.

PS. Będąc w Bangkoku polecamy również kilka ciekawych miejsc, możecie je znaleźć tu.

taxi tajlandia, Chiang Rai
taxi Tajlandia

Podróżowanie inaczej

Jeżeli jednak chcecie dostać się w niekonwencjonalny sposób, to serdecznie polecamy podróż pik up’em przerobionym na taksówkę. Jako, że przez własne roztargnienie, nie zarezerwowaliśmy wcześniej biletów autobusowych z Chiang Mai do Chiang Rai byliśmy zmuszeni do improwizacji. Ceny biletów lotniczych z dnia na dzień są horrendalnie wysokie, a więc ten środek transportu nie wchodził u nas w grę.  

Postanowiliśmy znaleźć cokolwiek i się udało! W związku z tym rozpoczęliśmy poszukiwania. Na szczęście przemiły Pan taksówkarz zgodził się zawieźć nas z Chiang Mai do Chiang Rai za 2500 THB, jako że podróżowaliśmy w czwórkę koszty rozłożyły się na nas wszystkich. Podsumowując, koszt na osobę wyniósł nas ok. 62 zł, nie jest to najniższa cena, nawet można pokusić się o stwierdzenie, że jak na Azję jest to wysoka cena. Jednak patrząc na to przez pryzmat przygody to można przeboleć te kilka złoty więcej wydanych na taksówkę z hamakiem.

taxi chiang rai, Chiang Rai

Jak poruszać się po Chiang Rai?

Tu do wyboru macie wiele środków transportu rowery, skutery, tuk tuki oraz taxówki. My wybraliśmy spacerowanie oraz tuk tuki. Dlaczego? Nasz nocleg znajdował się niedaleko centrum, a więc nie potrzebowaliśmy pokonywać dużych odległości. Zapytacie jak to, przecież Biała Świątynia jest oddalona od centrum miasta o ok. 15 km i to przeszliście piechotą? No nie. Jadąc taksówką z Chiang Mai dogadaliśmy się z kierowcą aby zatrzymać się na zwiedzanie Wat Rong Khun.

Poniżej przedstawiamy mapkę poglądową. Oczywiście możecie ja pobrać klikając tu. Mamy nadzieję, że wam się przyda.

Chiang Rai jest to spokojna prowincja położona między dwoma pasmami górskimi. Dzięki temu możemy podziwiać nie tylko niezwykłe elementy architektury, ale i również malowniczy krajobraz.

Poniżej przedstawiamy wam co możecie zobaczyć będąc na północy Tajlandii. Wszystkie podane atrakcje również zwiedziliśmy i uważamy, że warto się skusić na ich oglądanie. Dzięki temu zaoszczędziliśmy pieniążki na transport oraz czas na przemieszczanie się. 

Wat Rong Khun

Po pierwsze Biała Świątynia. Widokówka budowla, nazwana również niekonwencjonalną  To może was zaskoczyć, bo budowa jej rozpoczęła się w 1997r., a planowane zakończenie prac ustalono na rok 2070, a więc to nie jest stara, zabytkowa budowla. Niezwykły efekt skrzenia oraz błyszczenia dają pokruszone lustra umiejscowione, prawie w każdym elemencie świątyni oraz na pozostałych elementach. Dlatego świątynia wydaje się być pokryta diamentami. 

Całość podbija kolor biały, który na tle błękitnego nieba i soczyście zielonej trawy, sprawia wrażenie niebiańskiego miejsca. Porównać ją trochę można do pałacu na chmurze. 

Nim dostaniecie się do środka budynku, trzeba przejść przez mostek. Nie jest to jednak zwykły most, ponieważ pod nim znajdują się rzeźby dłoni, a czasem nawet czaszki. Oczywiście wszystko w odcieniach bieli. Przypomina to uwięzione dusze w hadesie, które walczą i proszą o uwolnienie z tego okropnego miejsca. Mimo niezwykłości tego oto miejsca zdecydowanie wolimy dawne, zabytkowe monumenty, w których mury pamiętają władców XIII wieku tak jak to jest w Chiang Mai.

Wat Rong Khun 2
Wat Rong Khun 3
Chiang Rai
Wat Rong Khun

Wat Rong Suea Ten

Kolejną ciekawą atrakcją jest Wat Rong Suea Ten zwana Niebieską Świątynią. Jest oddalona o kawałek drogi od centrum (ok. 4 km). Jako fani zwiedzania miast pieszo, właśnie tą formę wybraliśmy aby przedostać się do Świątyni.  Po drodze przechodziliśmy przez most na rzece Kok. Most przyozdabiały piękne złote lampy podobne do tych, które oświetlają centrum miasta przy Clock Tower.

Coś więcej o Niebieskiej Świątyni

Wat Rong Suea Ten, podobnie jak Biała Świątynia, jest ona stosunkowo młodą świątynią. Wybudowano ją w 2016r. 

Jak sama nazwa wskazuje, dominuje tu kolor nieba z elementami złota i żółci. Od razu po wejściu oczom ukazuje się duża postać buddy w pozycji siedzącej. Boczne filary przyozdobione są freskami prezentującymi egzotyczne liście. Ściany świątyni ozdobione są nowoczesnymi malowidłami. Na podłodze wyłożono niebieskie dywany.  Wszystko w jednakowej kolorystyce. Naprzeciw świątyni znajduje się wielka, niebieska (bo jaka by inaczej ;)) fontanna, zgodna z tematyką pozostałych budowli. Wejścia na teren  Wat Rong Suea Ten bronią, umiejscowione przy głównej bramie dwa błękitne Demon Guard’y ze złotymi mieczami.

Wat Rong Suea Ten 1
Wat Rong Suea Ten 2, Chiang Rai

Wat Rong Suea Ten

Koniec wojaży?

Zmęczeni po całodniowej szwendaczce, na drogę powrotną zamówiliśmy pyszną mrożoną, super słodką tajską herbatę. Ze względu na porę, która nas zastała kończąc zwiedzanie Niebieskiej Świątyni, do naszego miejsca zakwaterowania postanowiliśmy wrócić tuk-tukiem. Cena za 4 osoby wyniosła 100 TH, czyli lekko ponad 2,5 zł na osobę.

Clock Tower

Wieża zegarowa to następny punkt wycieczki wart zobaczenia. Umieszczony na skrzyżowaniu ulic, tworzy samoistne rondo. W słoneczny dzień przyciągają wzrok, przypominając ogromną sztabkę złota. Nie da się go przegapić w żaden sposób. Dodatkowo wraz z latarniami tego samego typu, tworzy krajobraz jak z baśni. Został zaprojektowany przez twórcę Wat Rong Khun, stąd możemy doszukać się wspólnych elementów w formie fukuśnych, przesadzistych kształtów.

Clock Tower
Clock Tower

 Nocny targ Chiang Rai

Na koniec polecamy udać się do pobliskiego, miejskiego targowiska. My to miejsce traktujemy i jako atrakcję i jako miejsce gdzie można dobrze zjeść. Tak, jak to z Night Bazzar’ami w Tajlandii bywa, tak i w Chiang Rai na targu znajdziecie wszystko. Zaczynając od bielizny, ubrań, gadżetów, pamiątek aż po podróbki Channel czy Louis Vuitton. My przywiedzeni obietnicami niezwykłych smaczków tajskich wybraliśmy to miejsce, jako kolejny punkt na naszej liście.

Co zjeść?

Zdecydowanie do najsmaczniejszych dań, jakie udało się nam tu upolować, zaliczamy sajgonki z krewetkami, pad thai z kurczakiem oraz na deser a’la naleśniki z bananami i nutellą.  Na samo wspomnienie o tym mamy ochotę wrócić do tego miejsca.

pad thai
pad thai

Warto czy nie warto?

Jest to miejsce do którego można uciec od zgiełku miast. Jest tu o wiele spokojniej niż w Chiang Mai czy Bangkoku. Zaobserwowaliśmy również, dużo mniej turystów niż w Chiang Mai. Zatem, to prowincja w której nie znajdziecie szalonych imprez jak w Bangkoku. Po pierwsze tu przyjeżdża się aby pobyć w równowadze z naturą i samym sobą. To tu oczyścisz umysł i wyciszysz się, unikając natłoku bodźców z zewnątrz. Okoliczności przyrody zdecydowanie sprzyjają takiej formie wypoczynku. 

Kolejnym powodem są ludzie. Odnieśliśmy wrażenie, że są milsi i nie traktują nas jak ‘bogatych europejczyków’, co ma miejsce na południu kraju. Przede wszystkim, tu nie oczekują dodatkowej zapłaty za ‘otworzenie drzwi’. Na koniec, warto też wspomnieć o cenach, które są niższe niż w innych, turystycznych miejscach, jakie zwiedziliśmy podczas wyprawy do tej części kraju. 

Chiang Rai

Na koniec krótko

Podsumowując, jeżeli szukacie miejsca do spokojnej kontemplacji i poszukiwania spokoju ducha, to zdecydowanie znajdziecie to w Chiang Rai. Jeśli natomiast szukacie ekstremalnych wrażeń i niezliczonej ilości atrakcji, to wybierzcie się tu na 2 dni, z pewnością zdecydowanie wystarczy.

e&f 👫

#dokadkolwiek 💚🌎