Cześć Travelersi!
Będąc na Sycylii macie ogromne pole do popisu co do aktywności podczas urlopu. Znajdziecie tu przepiękne plaże, otaczające miasta takie jak Taormina. Podobnie piękne, niewielkie miasteczka z niezwykłą architekturą jak w Noto. A może wolicie zagłębić się w historii Erice, średniowiecznej twierdzy Sycylii. Jeśli tego byłoby Wam mało, dodatkowo polecamy wybrać się na trekking na Etnę, wulkan o którym każdy słyszał. No dobrze, ale co jeśli widzieliście już to wszystko, a wciąż na przykład macie czas i siłę na odkrywanie czegoś nowego, czegoś zupełnie innego. Albo inaczej, zawsze marzyliście aby zobaczyć Partenon w Atenach, ale nigdy nie było wam po drodze? I tu pojawiamy się my, przede wszystkim chcemy Wam zaprezentować bardzo ciekawy kierunek, oddalony od Palermo zaledwie 130 km. Ciekawi? To zapraszamy do dalszej lektury o Agrigento.
No dobra, to co to jest to Agrigento?
Jest to miasto położone na południowym wybrzeżu, włoskiej wyspy, Sycylii. Miasteczko znane jest głównie z Valle dei Templi, innymi słowy Dolina Świątyń. Teraz ciekawostka, niby 'valle’ oznacza dolina, a Agrigento to miasteczko, to na nic zda się szukanie tego miejsca w miejskiej dolinie. Dolina Świątyń położona jest na uboczu miasta i świątynie wcale nie znajdują się w dolinie, a wręcz przeciwnie. Dostrzec możemy je z drogi ponieważ miejsca kultu greckich bogów, umiejscowione są na wzgórzu.
Sami zobaczcie:
Skąd na Sycylii greckie świątynie?
No właśnie skąd? Aby dowiedzieć się jak to możliwe, musimy przybliżyć Wam trochę historii. Agrigento zostało założone przez mieszkańców Galai oraz przybyszów z greckiej wyspy Rodos i miasta Korynt, położonego na półwyspie Peloponez. Założenie Akragas, bo tak dawniej nazywało się miasto, datuje się na ok. 582 roku p.n.e.
Co wartego zobaczenia znajduje się w Dolinie Świątyń w Agrigento?
W tej części opiszemy najważniejsze zabytki znajdujące się w Valle dei Templi. Będą one przedstawione w kolejności (pierwsza świątynia głównego wejścia), tak aby ułatwić zwiedzanie ponieważ teren jest niezwykle rozległy. Poniżej prezentujemy, krótki plan zwiedzania z wyszczególnionymi atrakcjami.
Na początek przedstawiamy Świątynię Junony
Jedna z najstarszych świątyń, znajdująca się w kompleksie archeologicznym. Wybudowano ją w V w p.n.e., do jej rozpadu przyczynili się Kartagińczycy podczas prób przejęcia twierdzy oraz trzęsienia ziemi. Do dzisiejszego dnia zachowały się jedynie kolumny i część fryzu. Tempio di Giunone dawniej było miejscem zaślubin.
Świątynia Concordia, to kolejny punkt obowiązkowy
Kolejno przedstawiamy Wam świątynię Concordia. Jest najlepiej zachowaną świątynią ze wszystkich obiektów znajdujących się w Valle dei Templi. Concordia ponieważ jest praktycznie nie zniszczona, ze względu na kształt często mylona jest z Partenonem w Atenach. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że świątynia ta ok. 600 roku została przekształcona na kościół chrześcijański. Prawdopodobnie to przyczyniło się do jej nienaruszonego wyglądu.
Świątynia Heraklesa czyli Tempio di Ercole
Następnym miejscem, które ukaże się naszym oczom jest Świątynia Heraklesa. Najbardziej archaiczna ze świątyń, wybudowana w VI wieku p.n.e. Do dnia dzisiejszego zachowały się tylko kolumny i dlatego możemy dostrzec, że Tiempo di Ercole zbudowano podobnie w stylu doryckim.
Kolejna świątynia której nie można przegapić wybudowana została ku czci Zeusa
Czwartym miejscem, które warto odwiedzić są ruiny Tiempo di Zeus. Została wybudowana około roku 480 p.n.e. by uczcić bitwę pod Himerą. Mimo, że ze Świątyni Zeusa Olimpijskiego zostały tylko ruiny, zachwyciła nas. Na terenie w okolicy tej świątyni można podziwiać Teleomony, które zachowały się w częściach. Wysoka temperatura, skwar i zmęczenie sprawiły, że jednak nie udało nam się (zapomnieliśmy) zrobić zdjęcia. Dlatego musicie uwierzyć nam na słowo.
Ostatnia, jednak nie najmniej ważna- Świątynia Dioscuri
Trzęsienia ziemi często nawiedzały ten region Sycylii dlatego, pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że po świątyni pozostały tylko kolumny, dokładnie cztery doryckie kolumny. Cała świątynia była zbudowana w tym stylu. Tempio di Dioscuri dodatkowo nazywana jest również, świątynią Kastora i Polluksa, synów Zeusa i królowej Sparty.
To ile czasu na zwiedzanie?
Jak najwięcej! A tak poważnie, to uważamy, że takim minimum są 3 godziny. Obszar Valle dei Templi jest niezwykle rozległy i jeśli planujecie (tak jak my) zwiedzać go pieszo, zajmie to trochę czasu. Wiemy, że wiele osób spędza tu cały dzień i nie ma co się dziwić, ponieważ ten kompleks archeologiczny zachwyca na każdym kroku. Inna opcją od zwiedzania pieszo jest shuttle bus, który podwiezie Was do najważniejszych atrakcji. Koszt takiej przyjemności to 3 euro za przejazd.
Trochę mitologii
Mitologia grecka zawsze była moim ulubionym działem na języku polskim, jeszcze za czasów szkolnych. Fascynowało mnie w niej wszystko. Zaczynając od zawiłych koniugacji rodzinnych greckich bogów, po ich charakterystyczne atrybuty. Czy pamiętacie mit o Dedalu i Ikarze? Jeśli nie to pozwólcie, że w skrócie Wam przypomnę.
Dedal był kowalem pochodzącym z Aten i miał syna Ikara. Kowal po otrzymaniu informacji, że jego uczeń Talos, stał się wybitniejszym artystą, zabił ucznia i uciekł z synem na Kretę. Wyspą rządził król Minos, który zlecił Dedalowi wybudowanie labiryntu. Wybudowany system korytarzy powstał jako nowa siedziba Minotaura (pół człowieka, pół byka). Jak się później okazało, w złości król osadził tam również kowala i jego syna. Droga lądowa jak i morska były bacznie pilnowane przez straż, a więc jedyną możliwością ucieczki była droga powietrzna. Dedal stworzył skrzydła z piór i wosku, które miały ułatwić wzbicie się w powietrze, ojcu i synowi. Ikar, jako młody i niepokorny, nie posłuchał ojca i wzbił się wysoko ku słońcu. Ciepło słońca roztopiło wosk ze skrzydeł i syn kowala spadł prosto do Morza Ikarskiego.
Co wspólnego ma Ikar z Doliną Świątyń w Agrigento?
Wyobraźcie sobie, co może się stać jeśli połączymy magię greckiego mitu ze szczyptą polskiego artyzmu? Już odpowiadamy, powstaje kolos z brązu. Jak dziwacznie to by nie brzmiało, mamy na to dowody w postaci zdjęć.
Posąg upadłego Ikara i 16 pozostałych kolosów, zostały stworzone przez naszego rodaka, Igora Mitoraja. Do dnia dzisiejszego, jedynie posag syna greckiego kowala, został na terenie Doliny Świątyń. Stanowi on ciekawą atrakcję i przypomina jak Agrigento związane jest z dawnymi włodarzami, grekami. Kilka słów o twórcy. Mitoraj urodził się w 1944roku w Niemczech. Skąd więc stwierdzenie 'rodak’ użyte przez nas? A więc dlatego, że matka artysty była polką. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie oraz École des Beaux-Arts w Paryżu.
Podsumowanie
Czy warto zapłacić 12 euro i zwiedzić Dolinę Świątyń? Ano warto (my tak uważamy). To niezwykłe, że do dnia dzisiejszego zachowało się tak wiele elementów świątyń greckich na terenie Sycylii. Wizyta tu, pogłębiła naszą chęć zwiedzenia Aten i porównania ich z Agrigento. Nie jest to aż tak znane miejsce, a więc i turystów było znacznie mniej. Nie wiemy czy to przez pandemię czy niewielki rozgłos tego miejsca. Jednak przede wszystkim, dzięki temu na spokojnie i bez tłoczenia się, mogliśmy podziwiać ten niezwykle rozległy kompleks archeologiczny. No i te widoki ze wzgórza… Coś pięknego! Dodatkowo na zakończenie łapcie link, do oficjalnej strony Doliny Świątyń, gdzie na przykład będziecie mogli sprawdzić aktualne ceny biletów.
A jeśli jesteście ciekawi relacji z Sycylii to dodatkowo zapraszamy Was do śledzenia innych wpisów z Sycylii i Włoch.
e&f 
#dokadkolwiek 
