Cześć Travelersi!
Właśnie nadszedł czas aby podzielić się z Wami, kilkoma tipami odnośnie podróży do Tajlandii. Jeśli tak jak my, planujecie wyjazd samodzielnie, te informacje mogą ułatwić Wam życie. Gdy sami szykowaliśmy się do podróży, dokładnie takich informacji szukaliśmy. Gdzie wymienić pieniądze, jaką walutę zabrać ze sobą itd. Mamy nadzieję, że poniższe informacje ułatwią Wam, samodzielną wyprawę do kraju uśmiechu, bo naprawdę warto odwiedzić tamte strony. Tajlandia jest niezwykła. No to co, zaczynamy!

Tip 1. Gdzie i kiedy wymienić pieniądze przylatując do Tajlandii
Na lotnisku warto rozmienić trochę pieniędzy. My polecamy kantor SuperRich Thailand (taki zielony). Znajduje się on na dole lotniska Suvarnabhumi (dokładnie nieopodal połączenia kolejowego z lotniskiem- airport rail link). Mają oni naprawdę korzystny przelicznik. Właściwie najkorzystniejszy jaki udało nam się znaleźć w całym Bangkoku. Poniżej umieszczamy mapkę, aby łatwiej było wam go odnaleźć.
Jeżeli jesteście ciekawi jaki jest aktualny kurs walut w kantorze SuperRich Thailnad wystarczy, że wejdziecie na ich stronę podaną w tym linku.
Tip 2. Jaką walutę przywieźć z Polski?
Jaką walutę zabieramy ze sobą? No, niestety nie nasze polskie PLNy. Najkorzystniej jest mieć dolary lub euro. Dolar rządzi światem, a więc w naszym wypadku ta waluta wyleciała z nami z Polski.
Tip 3. Co prócz gotówki warto mieć ze sobą?
Warto korzystać z karty revolut, ponieważ można płacić kartą w wielu miejscach i nie jest pobierana za to prowizja. Prócz korzyści z braku prowizji, warto też zauważyć, że przelicznik jest konkurencyjny w stosunku do najlepszych kantorów.

Tip 4. Jak to jest z bankomatami i bankami w Tajlandii?
Nim wypłacisz pieniądze z bankomatu, sprawdź, czy nie zostanie naliczona za to ogromna prowizja. Czasem koszty wyciagnięcia pieniążków z konta, mogą zrujnować budżet podróży.
Tip 5. Jak to jest z tajskimi pieniędzmi?
Tajowie ponad wszystko czczą swoich władców. Wizerunek króla widnieje na banknotach i monetach tego kraju. Będąc przyjezdnym, można nie wiedzieć, że zgniecenie banknotu lub próba zapłacenia zniszczonym, może zakończyć się w nieprzyjemny sposób. A w skrajnych przypadkach wizytą na komisariacie. Dlatego warto o tym pamiętać wkładając tajskie pieniądze, w niechlujny sposób do portfela.

Tip 6. Nie jesteś w stanie rozstać się z internetem, a roaming zje oszczędności życia?
Kartę SIM kupcie od razu na lotnisku. Zaoszczędzi Wam to czasu, poświęconego na bieganiu i szukaniu, punktu sprzedaży na mieście. Miejsca sprzedaży są łatwe do zlokalizowania (jest przy nich mnóstwo ludzi). My skorzystaliśmy z oferty operatora TrueMoveh. Na ich stronie znajdziecie aktualne oferty dla podróżujących. Za nasz pakiet płaciliśmy 600 THB za 8 GB internetu. Obsługa załatwi wszystko za Was, łącznie z włożeniem karty do telefonu. Nie martwcie się, znają się na tym.
Tip 7. Goły i wesoły? Tak, jeśli nie będziesz się targować!
Zawsze i wszędzie targuj się. Ceny które podają wam taksówkarze, sklepikarze czy kucharze, są znaczenie zawyżone niż rzeczywiście są warte.
Tip 8. Można bez taksometru?
Jazda taxi? Tak, ale tylko z włączonym taksometrem, inaczej możecie być pewni, ze słono przepłacicie za dany kurs. Tajlandia to kraj bez skrupułów. W wielu miejscach można zostać naciągniętemu, tak jest z jazdą taxi. My w Bangkoku staraliśmy się korzystać z taxi w różowym kolorze, ponieważ większość kierowców z tej korporacji ma w zwyczaju korzystać z taksometrów.
Tip 9. Jeśli lubisz wiatr we włosach i komara w oku…
Masz ochotę wypożyczyć skuter? Super pomysł! Pamiętajcie jednak, aby zrobić, dokładne zdjęcia sprzętu przed wyjechaniem z wypożyczalni. Pomoże Wam to, w razie gdyby właściciel był nie w porządku i chciał Was naciągnąć na naprawienie jakiejś dawniejszej szkody.
Zdecydowanie odradzamy jazdę skuterem w Bangkoku, ze względu na ruch tam panujący. Jeżeli upieracie się, że musicie poczuć Azję pełna parą, skuter wypożyczcie w mniejszej miejscowości. Tam będzie mniejsze ryzyko stłuczki czy wypadku. W stolicy Tajlandii można robić wiele innych ciekawych rzeczy. Opisaliśmy np. we wpisie o rzeczach, których niezrobienie będąc w Bangkoku jest grzechem
PS. Jeśli nie macie uprawnień kategorii A, to niestety jesteście zobligowani do pokrycia wszystkich kosztów w razie ewentualnego wypadku. Niestety, żadne OC oraz AC nie pokryje wydatków związanych ze szkodą, nawet jeśli nie było to spowodowane z Waszej winy.

Tip 10. Skuter na karcie motorowerowej nie przejdzie…
W Tajlandii skuterem mogą jeździć osoby posiadające prawo jazdy kategorii A. Jeśli takiego nie posiadasz, możesz być niemile zaskoczony przy kontroli policyjnej. Taka podróż, skutkować będzie mandatem.
PS. Jako niewykwalifikowani (oficjalnie) 'moturzyści’, otrzymaliśmy mandat w wysokości 500 THB oraz kartkę informacyjną, że przez najbliższe 3 dni możemy jeździć skuterem, bo opłaciliśmy go. Co ciekawe, jeśli zatrzymano by nas do kolejnej kontroli, należało pokazać kartkę, otrzymaną od policjanta, wystawiającego mandat, że już raz zapłaciliśmy i bez żadnych konsekwencji powinni nas puścić dalej. Dziwne, ale tak podobno to u nich działa.
Tip 11. To 'prawko’ polskie nie wystarczy?
Skoro już jesteśmy przy motoryzacji, to warto pamiętać, że aby móc jeździć samodzielnie po tajskich drogach, należy posiadać międzynarodowe prawo jazdy. Tu znajdziecie wszystkie niezbędne informacje na ten temat. Taki dokument pomoże Wam uniknąć mandatu.
Tip 12. Ostatnie, ale jakże ważne!
Zabierz ze sobą ksero paszportu. Po co? Bo często by wypożyczyć coś np. skuter, mogą prosić Cię o pozostawienie dokumentu pod zastaw. Warto spróbować zostawić ksero, paszport jest przecież bardzo cenny.

Podsumowanie krótko i na temat
Wskazówki, które wymieniliśmy, są drobnostkami, które pomogą Wam zaoszczędzić trochę pieniędzy, ale również stresu. Grosz do grosza, a może nazbierać się całkiem fajna sumka na kolejną podróż. Tajlandia to kraj, gdzie da się przyoszczędzić nie tracąc nic, a w szczególności pieniędzy. Zawsze warto szukać oszczędności. Przynajmniej my tak robimy.
e&f 👫
#dokadkolwiek 💚🌎