Bangkok- 11 rzeczy, których koniecznie musisz doświadczyć!

Cześć Travelersi!

 

Jako, że w sieci pojawiły się bilety do Tajlandii w okazyjnych cenach, pomyśleliśmy, że przyda się Wam kilka wskazówek. Dokładnie sami wiemy, jak wiele informacji, na temat tego azjatyckiego kraju jest w internecie i jak wiele czasu należy poświęcić aby przefiltrować ogrom dostępnej wiedzy. Dodatkowo specjalnie dla Was stworzyliśmy zestaw MUST DO& MUST SEE w Bangkoku. Ponadto jeżeli nie planowaliście odwiedzin tego zakątka świata, to mamy nadzieję, że chociaż zasialiśmy w Was ziarenko ciekawości. Gotowi na Bangkok?

No to zaczynamy!

Po Pierwsze

1.Tanecznym Krokiem udaj się  na jedną z najbardziej imprezowych ulic w całej Tajlandii. Zdecydowanie można nazwać to miejsce azjatyckim Las Vegas. Światła neonów, głośne śmiechy, różnorodność i przepych na każdej płaszczyźnie zaczynając od wystroju lokalu po fikuśne stragany z jedzeniem czy ubiór lokalsów. Dokładnie w tych kilku słowach zawarta jest cała esencja Khao san Route. Najlepiej udać się tam tuż po zmroku, wtedy ulica zaczyna tętnić życiem. Możecie spotkać tu ludzi z przeróżnych zakątków świata. Usiądźcie na chwilę w jednym z barów, zasmakujcie Chang’a i dajcie się ponieść!

Bangkok
Khao San Road Tajlandia, Bangkok

Po drugie

2. Jeżeli jeszcze nigdy nie próbowaliście, to musicie to zrobić w Tajlandii. Cena za taka przyjemność waha się od 20 do 50 zł. Cena zależy od długości trwania masażu oraz od części ciała, którą wybierzecie. My zdecydowanie polecamy oddać się w całości tej przyjemności, później będziecie nam wdzięczni za namowę ;). Dlaczego? Otóż mimo, że przede wszystkim ten zawód wykonywany jest głównie przez kobiety (jak wiadomo dziewczyny w Azji nie są zbyt dużych gabarytów) to uwierzcie nam, nie jeden masywny facet nie byłby w stanie dotrzeć do tak ukrytych mięśni, jak te drobne Tajki. Oczywiście możecie trafić też na dużo wyższe ceny np. w luksusowym hotelu, jednak my poszukujemy budżetowych rozwiązań nie schodząc z jakości. 

Bangkok
W oczekiwaniu na masaż Bangkok, Tajlandia

Kolejno

3. Bangkok to miasto świątyni buddyjskich. Niezaprzeczalnie należy udać się na ich zwiedzanie. Jednak jeśli macie ograniczony czas to oczywistym jest, że nie zdążycie zobaczyć wszystkich. Według naszej subiektywnej opinii top of the top jest świątynia Wat Arum, czyli Świątynia Świtu. Mimo swojej nazwy, my polecamy zobaczyć ją nie o świcie, a o zachodzie słońca, kiedy to wszystko skąpane jest w soczystej pomarańczy i urokliwym różu. Uwierzcie, naprawdę warto dla tego widoku zboczyć z obranej wcześniej trasy.

Bangkok
Wat Arun, Bangkok, Tajlandia

Dodatkowo

4. Kanały wodne, rzeki i inne cieki wodne to nieodłączny element krajobrazu miasta leżącego buddy. Warto wiedzieć, że czasem szybciej przedostaniemy się właśnie kanałem wodnym niż tuk tukiem, uberem czy taxi. Kosztuje to niewiele np. 2 zł, ależ ile frajdy sprawi taka odmiana. Dzięki temu możecie zobaczyć Pałac Królewski czy świątynie z innej perspektywy, bez przepychania się między ludźmi aby uchwycić najlepszy kadr.

Bangkok
Menam Bangkok, Tajlandia

Po piąte

5.  Jesteś fanem nowych smaków, a może lubisz wyzwania? Odpowiedzieliście dwa razy ‘TAK’? No to koniecznie powinniście udać się na stragan gdzie można skosztować takich frykasów jak pieczone skorpiony czy tarantule, prażone larwy. Jeśli jednak jesteś z tych osób, którym wspomniane przeze mnie przekąski powodują odruch wymiotny, to zachęcamy jednak do samego obejrzenia tych egzotycznych dziwactw.  PS. Skorpion chrupie jak spalony kurczak 😉

Bangkok
tajskie ,,smakołyki” Bangkok, Tajlandia

Następnie

6. Ostatnio coraz bardziej popularna w Polsce, robi się kuchnia tajska. Podobno jest ona najzdrowszą kuchnią na świecie.. A więc gdzie jak nie w Tajlandii zjeść prawdziwy Pad Thai? Zawsze kierujemy się zasadą ‘jedz tam, gdzie stołuje się najwięcej tubylców’, wtedy mamy pewność, że miejsce/lokal serwuje smaczne dania, skoro jedzą tu ludzie z okolicy. Przecież to  lokalsi  najlepiej znają okolicę. Według naszych spostrzeżeń najsmaczniejsze jedzenie było na straganach. Podawane na jednorazowych talerzach w komplecie ze sztućcami, smakiem i jakością przysłaniały całą tą uliczną formę podania.

Bangkok
tajska zupa z tofu, Bangkok Tajlandia

Po siódme

7. W Bangkoku znajduje się ogrom wieżowców. Niektóre z tych drapaczy chmur dają możliwość wjechania na wyższe piętra (50/60/65) i podziwiania niezwykłych, rozpościerających się na całe miasto widoków. Zwykle wjeżdżając na samą górę traficie na zlokalizowaną na tym piętrze restaurację czy bar (tak jak to było w naszym przypadku). Byliśmy na to przygotowani, dlatego nałożyliśmy trochę bardziej formalne ubrania (faceci- ciemne buty sportowe i koszule, a dziewczyny- sukienki i sandałki). Wczytaliśmy, że w wielu SKYBAR’ach obowiązują trochę bardziej rygorystyczne zasady co do wizerunku, a więc nie chcieliśmy robić sobie kłopotów w poszukiwaniu kolejnego miejsca gdyby nie wpuszczono nas do tego wieżowca, który wybraliśmy jeszcze przed przylotem.

Bangkok
Moon Bar Bangkok, Tajlandia

Dodatkowo

8. Lubicie szybką jazdę i adrenalinę? Ścisk na ulicach, tłumy na drodze, czerwone światło w które nikt nie wnika czy uprzedzanie innych o wjeździe na skrzyżowanie, naciskając klakson mimo znaku ‘ustąp pierwszeństwa’. Brzmi nieźle, prawda? W Europie nie ma szans na taką samowolkę, jednak w odległej Azji jak najbardziej. Jadąc tuc tukiem doświadczysz właśnie tego wszystkiego. Myślcie, że w małej rikszy zmieszczą się tylko 2 max. 3 osoby? Ha!  No to jesteście w błędzie. Kreatywność Tajów nie zna granic. Raz zdarzyło się nam, że kierowca postawił obok siebie drewniany taborecik, kazał objąć go mocno lewym ramieniem i bez problemu podróżował tak z całą naszą czwórką aż do miejsca docelowego.

tuk tuk
tuk tuk

Po dziewiąte

9. Night Market’y to miejsca które wyrastają wieczorem jak grzyby po deszczu. To właśnie wieczorną porą najlepiej robić zakupy. Na tych straganach znajdziecie wszystko, zaczynając od magnesów i breloczków, kończąc na torebkach Gucci i okularach Ray Ban. Dostaniecie tu wszystko, co wam przyjdzie do głowy.  I pamiętaj, zawsze targuj się!

Talad Rot Fai Train Night Market Ratchada Tajlandia, Bangkok

A także 

10. Bangkok to miasto kontrastów, gdzie mnisi buddyjscy medytują obok ulic pełnych nierządu i co ciekawe nikogo to nie dziwi. Jednak jeśli chodzi o przestrzeganie ubioru w świętych miejscach, to zasady są niezwykle restrykcyjne. Nie wejdziecie na tereny świątyń jeżeli nie macie zakrytych ramion oraz nóg, dotyczy to tak samo kobiet jak i mężczyzn. Co więc jeśli doskwiera nam straszliwy skwar a wilgotność powietrza sięga 90%? Na ratunek przychodzą wzorzyste, przewiewne  spodnie np. w słoniki, które można dostać na każdym stoisku za ok. 15 zł (starajcie się nie kupować ich przy turystycznych miejscówkach, bo przepłacicie z trzy razy). Zajmują mało miejsca więc zmieszczą się w każdy plecak. Przed samym wejściem na teren świątyni zakładamy je nawet na np. spodenki i hyc gotowe 😉

Wat Suthat Bangkok, Tajlandia

Na koniec

11. Sceneria niczym z gier komputerowych? Jaszczurki przypominające prawdziwe smoki? Tak, tak i jeszcze raz tak! Zaciekawiliśmy Was? Mowa tu o Parku Lumpinii. Warany z Komodo to największe jaszczurki na świecie. Zadomowiły się one w zielonej części Bangkoku na dobre, są nieoderwanym elementem krajobrazu. Czy warto udać się w tamte rejony? Oczywiście, że tak. Park Lumpini, to pomniejszony 7 krotnie, azjatycki odpowiednik Central Parku. Jest to oaza spokoju dla ludzi mieszkających w Bangkoku, mimo że w oddali na horyzoncie rozpościera się widok drapaczy chmur.

Park Lumpini Bangkok, Tajlandia

To jest nasza subiektywna lista TOP of the TOP. Co wy na to? Skusilibyście się na któreś z polecanych przez Nas miejsc? A może już byliście w Tajlandii i macie jakieś ciekawe spostrzeżenia? Łatwo przepaść w tak barwnym mieście, jakim jest stolica Tajlandii. Na pewno kiedyś tam wrócimy, aby przeżyć na nowo niezwykłe przygody jakie funduje nam Bangkok.

 

e&f 👫

 

#dokadkolwiek 💚🌎